Pewnie jak większość z Was uwielbiam wyprzedaże. Pomijając tłumy i sterty wymieszanych ciuchów, lubię się na nie wybrać i za naprawdę niewielkie pieniądze zrobić zakupy.
Idąc na tzw. soldy zazwyczaj planuję, co chcę kupić. Wcześniej przeglądam szafę i patrzę, czego mi w niej brakuje, co należy wymienić, a co zupełnie nowego i innego mogłabym dopasować do reszty swojej garderoby.
Oczywiście czasem takie zakupy bywają spontaniczne i nie da się przewidzieć, jakie będą tego efekty.
Oto przegląd moich ostatnich zdobyczy:
- Kilka topów, które zawsze się przydadzą, można je ubrać praktycznie do wszystkiego: do krótkich spodenek, spódnicy, długich spodni, a nawet do spania;
- Dwa sweterki, jeden zapinany na guziki, a drugi wkładany przez głowę;
- Dwa lakiery;
- Dwie pary butów, w tym jedna z myślą o jesieni :-)
topy - House
sweterki - Biedronka
lakiery + próbki - Sephora
mokasyny - House
sportowe buty na koturnie - Deichmann
zazdroszczę, zazdroszczę, świetne rzeczy !
OdpowiedzUsuńDziękuję i pamiętaj, że wyprzedaże nadal trwają :-)
UsuńA dlaczego ja nigdy nie mogę znaleźć takich skarbów? Czy dużo czasu zajmuje takie " polowanie "?
OdpowiedzUsuńOkazji jest wiele, na pewno znajdziesz jeszcze niejedną rzecz :-)
UsuńOdnośnie "polowania" nie zajmuje ono dużo czasu, jeżeli wiesz czego chcesz. Wchodzisz, bierzesz rzeczy, które cię interesują + kilka perełek, które wpadły Ci w oko i idziesz prosto do kasy. Kiedy znasz markę i jej rozmiarówkę nie musisz stać w długich kolejkach do przymierzalni, co znacznie skraca czas zakupów. Dużym ułatwieniem są również zakupy przez internet, tyle że nie zawsze asortyment pokrywa się z tym, który możemy dostać na salonie :-)