Lekcje Madame Chic, Jennifer L. Scott - recenzja

5 komentarzy

Lekcje Madame Chic, Jennifer L. Scott. Opowieść, poradnik, a może osobiste zwierzenia? O czym jest i o czym tak naprawdę traktuje ta książka, dowiecie się czytając moją subiektywną opinię na jej temat.

Książka podzielona jest na trzy części:
  1. Dieta i aktywność fizyczna.
  2. Styl i uroda.
  3. Jak żyć z klasą.
Każdy z rozdziałów składa się z kilku-kilkunastu podrozdziałów, a każdy z nich kończy się podsumowaniem w stylu dobrych rad (Zapamiętaj!). To tyle, jeżeli chodzi o suche fakty :-)

Nie jest to typowa opowieść ani poradnik. Książka ta w głównej mierze to wspomnienia autorki z rzeczywistej wymiany studenckiej, na którą miała okazję polecieć właśnie do Paryża.

Już na odwrocie pierwszej strony, a więc okładki możemy przeczytać m. in.:
"Czerpanie przyjemności z najbardziej prozaicznych rzeczy..."
"Ważne jest pozytywne nastawienie (choćby nie wiem co), a także poczucie humoru."
"Zwolnij tempo i staraj się nie żyć w wiecznym pędzie..."
Pomyślałam sobie "oczywiste oczywistości" i na początku nie byłam przekonana do jej lektury. Myślałam, że po kilku, może kilkunastu stronach nie będzie chciało mi się jej dalej czytać, ale było odwrotnie. Książka mnie pochłonęła i nie mogłam się od niej oderwać.

To lektura głównie dla kobiet, jest w niej wiele porad i wskazówek. Autorka w przystępny sposób pisze o zwykłym, ale jednak pięknym życiu z pasją.

W książce było też kilka fragmentów, które wywołały uśmiech na mej twarzy np. kiedy autorka porównuje wygląd kuchni w domu Państwa Chic do standardowej kalifornijskiej kuchni, gdzie czai się na nas wiele pokus np. słoik z ciastkami, obok którego naprawdę ciężko przejść obojętnie (znam to skądś). Albo o tym, jakie demony u przeciętnego Kowalskiego, który właśnie jest na wakacjach, budzi szwedzki stół - uśmiałam się setnie.

Autorka radzi m. in jak podawać potrawy, dobrze się odżywiać, dbać o ciało jaki. Porusza również temat spędzania wolnego czasu, rozpisuje się o aktywności fizycznej. A to tylko niektóre z wielu poruszanych kwestii. Bardzo przyjemna i lekka lektura, którą można przeczytać w 1 wieczór lub w 2. Przyda nam się chwila refleksji i przypomnienia, co tak naprawdę jest albo może stać się dla nas istotne.

Dodatkowym atutem tej książki jest to, że autorka poprzez barwne opisy miejsc i zdarzeń, wzbudziła we mnie naturalną potrzebę poznania i odkrywania. Nie byłam jeszcze w Paryżu, ale teraz już wiem, że jest to jedno z tych miejsc, które po prostu trzeba odwiedzić.

Książkę polecam wszystkim bez wyjątku. Osobiście sądzę, że ta pozycja znajduje się na tej samej półce z etykietą "musisz wiedzieć" tuż obok "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus".

5 komentarzy:

  1. Dziękuję za recenzję. Bardzo mi się przydało, gdy decydowałam się na książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tą książkę przeczytałam: jest fajnie napisana, dobrze się ją czyta, ale nie ma w niej nic odkrywczego. Za to zgadzam się z autorka w 100%, żeby "zawsze wyglądać porządnie". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, książka traktuje o zwykłych, codziennych rzeczach, ale w bardzo przyjemny i myślę przystępny dla każdego sposób :-)

      Również pozdrawiam
      zabalza

      Usuń