Ekologiczna myjka do naczyń

Skomentuj

Jakiś czas temu podjęłam wyzwanie (dzięki Aniu :-*) ograniczenia brania foliowych woreczków ze sklepu. To nie jest tak, że w ogóle ich nie biorę, ale na pewno nie w takich ilościach jak kiedyś, a jeśli już jakiś się pojawi w moim domu, to zostaje wielokrotnie użyty i koniec końców trafia do recyklingu. Niby nic wielkiego, ale jeżeli każdy z nas zrezygnował by z kilku takich foliowych woreczków tygodniowo, to efekt skali były naprawdę duży.
Zobacz również ocieplacz na kubek :-)
We wstępie wspomniałam tylko o woreczkach foliowych, ale tak naprawdę jest wiele obszarów, w których moglibyśmy ograniczyć zużycie plastiku. Problem jest naprawdę duży i myślę, że warto się pochylić nad tym tematem.

Niedawno spotkałam się z terminem "ekologiczna myjka do naczyń". Od razu zainteresował mnie ten temat. Zaczęłam szukać, co to takiego, z czego to się robi i jaki ma wpływ na środowisko.

Do wykonania tej myjki potrzebny jest sznurek konopny, który jest pochodzenia naturalnego i jest w pełni degradowalny, a więc jest przyjazny dla środowiska naturalnego. Po zużyciu można go po prostu wyrzucić na kompost.

Taką myjkę można zrobić na drutach lub na szydełku, a że potrafię trochę robić na drutach, postanowiłam, że zamiast kupować, to sama sobie zrobię taką myjkę i ją przetestuję :-)


Użytkowanie?
Na początku używanie takiej myjki jest nieco dziwne :-D Przynajmniej dla mnie było. Sznurek konopny jest sztywniejszy od zwykłej gąbeczki, ale to ma też swoje plusy - bardzo dobrze czyści trudne zabrudzenia, np. osad z kawy czy herbaty. Bardzo dobrze sprawdza się przy myciu patelni. Po użyciu trzeba pamiętać, żeby dobrze wykręcić naszą ekologiczną myjkę.

A gdzie ją przechowywać?
Ja po wykręceniu odkładam ją po prostu na kran i tam sobie powoli schnie, co zrosztą widać na zdjęciu poniżej.


Czy Wy również używacie takich myjek? Jakie są Wasze doświadczenia? Chętnie przeczytam co lubicie, a czego nie w takiej ekologicznej myjce. Piszcie w komentarzach.

0 komentarze:

Prześlij komentarz