Babeczki z mąki orkiszowej. Upiekłam je dwa dni temu i wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak dobre wyszły, dlatego też postanowiłam podzielić się z Wami tym przepisem.
Polecam również babeczki z mikrofali w 5 minut.Ich przygotowanie wcale nie jest trudne. Zajmuje dosłownie kilka minut. Dobrze przygotowane i podane zrobią piorunujące wrażenie na Waszych gościach.
Składniki na 12 muffinek:
- 2 szkl. mąki orkiszowej (ja użyłam pełnoziarnistej);
- 1 szkl. mleka (3,2% tłuszczu);
- 1 szkl. ksylitolu;
- 1/2 szkl. oleju kokosowego (extra vergine);
- 1 jajko;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (BIO, bez fosforanów);
- 2 łyżki szałwii hiszpańskiej;
- garstka żurawiny;
- garstka borówek;
- kilka kostek pokrojonej gorzkiej czekolady (ja użyłam czekolady 70% kakao ze skórką z pomarańczy).
Warte odnotowania:
Zanim dodacie czekoladę do ciasta, po pokrojeniu schłodźcie ją w zamrażarce przez 20 -30 minut. Dzięki takiemu zabiegowi czekolada nie wyparuje podczas pieczenia. Patent ten podsunęła mi Pani Lidia - dziękuję, bo to bardzo cenna rada :-)
Możecie oczywiście użyć zwykłej mąki lub zwykłego cukru, ale wtedy już nie będą takie fit. Zresztą nie bez powodu użyłam właśnie ksylitolu. Ten naturalny cukier z kory brzozy oprócz tego, że ma bardzo niski IG: 8 (indeks glikemiczny), to redukuje płytkę nazębną i pomaga utrzymać mineralizację zębów. Wygląda i smakuje, jak cukier, ale ma zupełnie inne właściwości.
Sposób przygotowania:
Na samym początku ustawiam piekarnik na 180 stopni. Kiedy piekarnik będzie się nagrzewał, przygotujemy ciasto.Do wysokiego naczynia wsypujemy suche składniki, czyli mąkę, ksylitol, proszek do pieczenia i szałwię hiszpańską. Wszystko mieszamy ze sobą.
Mokre składniki tzn. mleko, jajko i olej kokosowy łączymy ze sobą w osobnym naczyniu. Powstałą masę przelewamy do miski z suchymi składnikami i wszystko dokładnie mieszamy.
Następnie dodajemy sparzoną żurawinę, garść borówek i pokrojoną czekoladę, po czym jeszcze raz wszystko dokładnie mieszamy. Tak powstałe ciasto przekładamy do foremek, do 3/4 wysokości (ok. 2 łyżki) i wkładamy do nagrzanego piekarnika na 25 minut. Po tym czasie muffinki od razu wyciągamy z piekarnika i pozwalamy im jeszcze posiedzieć w formie. Najlepiej do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego!
Muffinki wyszły pyszne. Nie żebym się chwaliła, ale lepszych jeszcze nie jadłam :-D
0 komentarze:
Prześlij komentarz