Łatwe brownie, bez mąki, cukru i jajek

Skomentuj

Najlepsze brownie ever, które wyszło mi zupełnie przypadkiem :-D Wiem, że to niezbyt ładnie tak się chwalić, ale wyszło tak obłędnie dobre, że aż brak mi słów i żeby nie było, że jestem samolubem spieszę podzielić się z Wami przepisem na to cudo :-)
A jeśli zastanawiacie się, co by tu zjeść na obiad, to zajrzyjcie tutaj.
Wilgotne, mocno czekoladowe i nie za słodkie - po prostu brownie idealne. Najlepsze, jakie do tej pory udało mi się zrobić i najlepsze, jakie jadłam.

Połowę tego ciasta zjadłam sama podczas śniadania, dlatego już wiem, że następna porcja będzie przynajmniej 2 razy większa :-D

Składniki na foremkę o wymiarach 25x12 cm:

  • 1 szklanka puree z dyni;
  • 3/4 szklanki masła orzechowego (u mnie smoothie - gładkie);
  • 1 łyżeczka oleju kokosowego;
  • 2 kopiaste łyżki kakao;
  • 1/4 szklanki ksylitolu;
  • migdały do posypania.

Przygotowanie:

  1. Wszystkie składniki przekładamy do miski i mieszamy ze sobą do uzyskania jednolitej konsystencji;
  2. Przygotowaną masę przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
  3. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (grzanie góra - dół) i piekę 20 minut, po czym włączam termoobieg i piekę jeszcze przez 20 minut.
  4. Po skręceniu piekarnika pozwalam plackowi jeszcze posiedzieć w piekarniku ok 10 minut, po czym wyciągam i pozostawiam do wystygnięcia.
  5. Gotowy już placek obsypuję z wierzchu migdałami.
Jeżeli chodzi o czas pieczenia może on się nieco różnić w zależności od tego, jakiej użyjecie formy oraz od samego piekarnika. Generalnie pieczemy do względnie suchego patyczka. Nie jest to sernik, więc możecie sprawdzać w trakcie pieczenia bez obawy, że ciasto opadnie.

Najlepsze jest na drugi dzień, także możecie je upiec wieczorem i zacząć jeść następnego dnia.



Myślę, że to będzie hit tegorocznych Świąt :-) A Wy macie jakiś swój ulubiony przepis na brownie?

0 komentarze:

Prześlij komentarz